Zbigniew Wodecki miał kochankę? Ostatni wywiad Olgi Bończyk może świadczyć o tym, że owszem, a pozamałżeńskie stosunki uprawiał właśnie z nią samą. Zbigniew Wodecki zmarł w 2017 roku, a teraz na jaw wychodzi sekret, który wielu może zszokować. Genialny muzyk wcale nie musiał być chodzącym ideałem. Wszystko wskazuje na to, że wdał się w romans i zdradzał swoją Wodeckiego miałaby być Olga Bończyk. Aktorka twierdzi, że wirtuoz napisał dla niej piosenkę "Walczyk", a utwór "Więcej niż kochanek" odnosi się do jej osobistych przeżyć. Bończyk śpiewa o kochanku z myślą o WodeckimW ostatni weekend Olga Bończyk wystąpiła w Opolu, a później udzieliła szczerego wywiadu Faktowi. Na scenie śpiewała wspomnianą już piosenkę "Więcej niż kochanek" i przyznała, że utwór wykonała z myślą o zmarłym artyście. Czuję jego obecność na każdym kroku. Jestem przekonana, że Zbyszek w Opolu trzymał kciuki nie tylko za mnie, ale i wszystkich artystów. Bo on jest zawsze tam, gdzie tworzy się i dzieje dobra muzyka. Tę piosenkę rzeczywiście można ze mną utożsamiać, ale ona jest na tyle neutralna, że można ją utożsamiać niemal z każdą kobietą. Zwłaszcza taką, która trochę już w życiu dotknęła i przeżyła. Większość kobiet doświadczyło miłości, na którą czeka się latami. Marzymy, by w końcu być tylko we dwoje. I to nie dotyczy tylko mnie - wyznała w wywiadzie. Pikanterii plotkom o romansie Wodeckiego i Bończyk dodaje fakt, że aktorka i córka muzyka mocno się nie lubią. Rok temu Bończyk obraziła się, bo nie mogła wystąpić na koncercie upamiętniającym Wodeckiego i zaśpiewać "Walczyka", a "przecież byli tak blisko".Później córka pana Zbyszka zapewniała, że do Olgi nic nie ma, ale sposób w jaki się wypowiadała świadczyć może o tym, że jednak żywi do niej jakąś urazę. Nie mam z nią konfliktu. Nie wiem, o czym ona mówi. Jeśli osoby trzecie chcą organizować koncerty, poświęcone pamięci taty, powinny pomyśleć o etyce. O tym, kto ma do tego prawo i kto powinien to robić - powiedziała.
Sławek Uniatowski podczas koncertu Tribute to Zbigniew Wodecki, wykonał utwór z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego „Zacznij od Bacha” podczas pierwszej edycji W
Zbigniew Wodecki to wielki człowiek, z tego też powodu każdy Polak jak miał możliwość w jakimś stopniu go wspomina. Ja go wspominam jako jednego z największych polskich kompozytorów. Słowem wstępu Pamiętam czasy, kiedy byłem małym dzieckiem i wsłuchiwałem się we wszystkie utwory z bajek. Najbardziej wpadła mi jedna — ta z bajki o pewnym owadzie, czyli o pszczółce Mai. Do tej pory jest to najbardziej rozpoznawalny utwór Zbigniewa Wodeckiego wśród moich znajomych oraz rodziny. Dla mnie ten utwór od samego początku kojarzy się głównie z serialem animowanym dla dzieci, a do tego wiąże się od razu z muzyką poważną — nie ważne, że tak naprawdę melodia ta została stworzona na instrumentach bardziej współczesnych. Może nie znam słów na pamięć, ale wystarczy kilka sekund linii melodycznych, abym skojarzył od razu kto i co śpiewa. Co za tym idzie, dzięki Zbigniewowi Wodeckiemu powracam do czasów swojego dzieciństwa, kiedy to oglądałem Pszczółkę Maję i bardziej oczekiwałem kolejnego odcinka Mai niż innych filmów dla dzieci. Właśnie dzięki niemu wspominam tak mocno tę animację jako dorosły człowiek. Zbigniew Wodecki (2012 rok)Źródło: Zbigniew Wodecki W przypadku kojarzenia Zbigniewa Wodeckiego jako kompozytora muzyki klasycznej bardziej kojarzę z tego powodu, że słyszałem parę jego utworów w radiu i zapamiętałem bardziej spokojne utwory przy wykorzystaniu nie tylko współczesnych instrumentów. W mojej pamięci pozostały jeszcze wykorzystane przyrządy z czasów Chopina, Bacha i innych twórców takiej muzyki. Biografia Wodeckiego Zbigniew Wodecki urodzony 6 maja 1950 roku w Krakowie i zmarł 22 maja 2017 w Warszawie. Stał się polskim muzykiem, multiinstrumentalistą (grał na skrzypcach, trąbce i fortepianie), kompozytorem, aranżerem, piosenkarzem, aktorem, nawet prezenterem telewizyjnym. Od samego początku wychowywał się w uzdolnionej artystycznie rodzinie. Znany jest przede wszystkim z wykonania piosenki do serialu animowanego pod tytułem Pszczółka Maja, jednak to tylko jedna kropla w morzu przygód tego artysty z muzyką. Jego ojciec pracował dla Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji, gdzie zajmował stanowisko pierwszego trębacza. Natomiast matka znana była ze wspaniałego sopranu koloraturowego, z kolei siostra grała na wiolonczeli i była solistką w operetce krakowskiej i śląskiej. Żyjąc od najwcześniejszych lat w takim środowisku, również musiał zainteresować się muzyką. Postanowił nauczyć się grać na instrumencie. Wybór padł na skrzypce, z którymi rozpoczął przygodę już w piątym roku życia. Jego rodzice byli bardzo wymagający i szybko wytłumaczyli mu, że jeśli chce naprawdę dobrze grać, musi nieustannie ćwiczyć. Kiedy jego koledzy grali na podwórku w piłkę, on zajmował się nauką gry na skrzypcach. Nie rozumiał wtedy jeszcze dlaczego tak bardzo musi się poświęcać — i nie wyobrażał sobie, że kiedykolwiek mu się to opłaci. Poważne podejście do skrzypiec zaowocowało dołączeniem do zespołu instrumentalnego Anawa, tworzonego miedzy innymi przez Marka Grechutę i Jana Kantego Pawluśkiewicza – a także ukończeniem z wyróżnieniem Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Krakowie w klasie profesora Juliusza Webera. Otrzymał wówczas stypendium, dzięki któremu miał szansę wyjechać do Leningradu, aby w tamtejszym konserwatorium szlifować talent. Nie zdecydował się jednak na opuszczenie kraju ze względu na żonę i pracę z Ewą Demarczyk, której akompaniował w trakcie występów w wielu miejscach Europy. Niedługo potem wykorzystał również swoje zdolności wokalne, które miał szansę rozwinąć w Krakowskiej Orkiestrze Symfonicznej. W 1972 roku zaśpiewał na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jego utwór Znajdziesz mnie znowu wyróżniono nagrodą za debiut. Trzy lata później zaśpiewał tytułową piosenkę japońskiego serialu animowanego dla dzieci Pszczółka Maja, którą napisał czeski kompozytor Karel Svoboda. Jest to jedna z najpopularniejszych czołówek muzycznych wyświetlanych w Polsce wieczorynek. W 1979 roku wykonał w Opolu piosenkę Wspomnienie tych dni – zdobyła ona wtedy pierwszą nagrodę. Na początku lat 80. występował również w legendarnym kabarecie TEY Zenona Laskowika. Do tej pory bardzo miło wspomina tę współpracę. W latach 1984 – 85 jego zespół smyczkowy towarzyszył duetowi fortepianowemu Marek i Wacek – tworzonym przez Wacława Kisielewskiego i Marka Tomaszewskiego – w czasie ich tournée po Europie Zachodniej. Latem 1985 roku ukazał się kolejny wielki przebój Zbigniew Wodeckiego Chałupy Welcome to nawiązujący do słynnej plaży nudystów znajdującej się nieopodal wsi Chałupy. W teledysku do tego utworu użyto fragmentów filmu dokumentalnego o zlocie naturystów w Rowach. W 1992 roku na zaproszenie Jana Kantego Pawluśkiewicza wziął udział w Nieszporach Ludźmierskich. Słowa do oratorium napisał poeta Leszek Aleksander Moczulski. Zbigniew Wodecki jest również autorem muzyki do przedstawienia Krzysztofa Kolbergera Miłość i gniew – a także Królewna Śnieżka i krasnoludki (premiera była w 1994 roku), w którym można było też zapoznać się z jego umiejętnościami aktorskimi. Zbigniew Wodecki podczas koncertuŹródło: Zbigniew Wodecki Już w XXI wieku związał się ze stacją TVN i został jednym z jurorów w polskiej edycji Tańca z Gwiazdami. Dał się poznać jako człowiek pełen życzliwości i poczucia humoru, czym zdobył sobie sympatię widowni. Powierzono mu także prowadzenie programów Droga do Gwiazd i Twoja droga do Gwiazd oraz koncertu Zakochajmy się jeszcze raz, w trakcie którego publiczność mogła obserwować występy nietypowych duetów, takich jak Katarzyny Sobczyk i Dody czy Hanny Ordonówny i Tatiany Okupnik. W 2008 roku powrócił do studia, aby nagrać piosenkę Miłości jak snu na potrzeby niezależnego filmu Jan z drzewa Łukasza Kasprzykowskiego, który zaprosił go również do zagrania w obrazie krótkiego epizodu. Warto zaznaczyć, że na to wszystko Zbigniew Wodecki zgodził się wiedząc, że nie dostanie ani grosza wynagrodzenia. Kompozytor ma na swoim koncie także kilka epizodów w polskich serialach. W 2002 wystąpił w popularnej telenoweli Klan jako ksiądz udzielający ślubu Władysławowi i pani Stanisławie. W Miodowych latach, Królu przedmieścia i U fryzjera zagrał po prostu siebie. Jego piosenki były wykorzystywane w kilku ścieżkach muzycznych, między innymi do Świadka koronnego i Sfory. Znany jest z pogodnego nastawienia i czerpania przyjemności z bycia osobą powszechnie rozpoznawaną. Mimo kilkudziesięcioletniej obecności na scenie, nie czuje się zmęczony sławą. Nigdy nie odmawia autografów i chętnie rozmawia z zaczepiającymi go na ulicach przechodniami. Swoje przyjazne zachowanie tłumaczy wyniesioną z domu gościnnością. Oprócz tego dał się poznać jako osoba, która bardzo chętnie bierze udział w akcjach charytatywnych. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś siedzący na sali, nie będzie mógł mi kiedyś pomóc – argumentował swoje zaangażowanie w trakcie wywiadu dla Radia BiPeR. Nigdy nie zamierzał zmieniać charakterystycznej dla niego fryzury. Zdarzyła się jedna sytuacja, której żałował, dał się raz namówić i ściął włosy na krótko. Poczuł się idiotycznie i zaczął chodzić w kapturze, wstydząc się swojego wyglądu. Nie popiera też upiększania się na siłę w dojrzałym wieku. Jego przyjaciółka Krystyna Sienkiewicz przekonała go kiedyś do zrobienia sobie pasemek, ale i ten eksperyment nie spodobał się ostatecznie Zbigniewowi Wodeckiemu, który szybko powrócił do swojego ulubionego wyglądu. Otwock (2011 rok)Źródło: Zbigniew Wodecki W 2007 roku został uhonorowany Nagrodą Polskiej Estrady. Przyznano mu wtedy Prometeusza, jako uznanie za jego ogromny wkład w rozwój polskiej sceny muzycznej. Oprócz skrzypiec potrafi grać na trąbce, czego nauczył się bez niczyjej pomocy, korzystając z instrumentu, jaki trzymał w rodzinnym domu jego ojciec. Zbigniew Wodecki i jego dyskografia Poniżej umieszczam wiele pozycji związanych z twórczością Zbigniewa Wodeckiego, które na przestrzeni lat stworzył albo w których też uczestniczył. Albumy Tak to ty (EP) – data wydania: 1973, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Zbigniew Wodecki – data wydania: 1976, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Dusze kobiet – data wydania: 1987, wydawca: Polskie Nagrania Muza; Zbigniew Wodecki ’95 – data wydania: 1995, wydawca: Koch International; Obok siebie – data wydania: 4 marca 2002, wydawca: Sony Music Poland; Platynowa – data wydania: 12 lipca 2010, wydawca: Fonografika; 1976: A Space Odyssey razem z Mitch & Mitch – data wydania: 15 maja 2015, wydawca: Lado ABC/Agora SA (płyta ta stała się złotą płytą). Kompilacje Największe przeboje – data wydania: 1992, wydawca: Intersonus; Złota kolekcja: Zacznij od Bacha – data wydania: 1999, wydawca: Pomaton EMI; The Best – Zacznij od Bacha – data wydania: 2004, wydawca: Agencja Artystyczna MTJ; Kompozycje – data wydania: 19 grudnia 2013, wydawca: Polskie Nagrania Muza. Pocztówki dźwiękowe Do szczęścia blisko – data wydania: 1972, wydawca: Zakład Fonograficzny Ruch; Tak chciałbym mieć – data wydania: 1975, wydawca: Krajowa Agencja Wydawnicza. Single Byłaś dla mnie dobra – wydano: 1980; Chałupy Welcome to – wydano: 1985; Z Tobą chcę oglądać świat (oraz Zdzisława Sośnicka) – wydano: 1984; Po co ten żal – wydano: 1986; Ufam ci – wydano: 2002; Rzuć to wszystko co złe razem z Mitch & Mitch – wydano: 2015; Opowiadaj mi tak razem z Mitch & Mitch- wydano: 2015; Posłuchaj mnie spokojnie razem z Mitch & Mitch – wydano: 2015; Panny mego dziadka razem z Mitch & Mitch – wydano: 2016. Inne utwory, gdzie uczestniczył Ewa Bem with Swing Session – Be a Man wydane w 1981 roku – gościnnie śpiew w utworze Misty; Karel Svoboda – Pszczółka Maja wydane w 1981 – śpiew w utworach Pszczółka Maja i Piosenka Konika Polnego; Alex Band – Alex Band i przyjaciele wydane w 1985 – muzyka i śpiew w utworze Pozdrów swoje wspomnienia; Krystyna Prońko – Firma „Ja I Ty” wydane w 1990 – muzyka i śpiew w utworze Wspomnienia tych dni; Zdzisława Sośnicka – The Best Of wydane w 1997 – muzyka i śpiew w utworze Z tobą chcę oglądać świat; Irena Santor – Złota kolekcja: Embarras wydane w 1999 – gościnnie śpiew w utworze Embarras; Andrzej Rybiński – Mam czas na relaks wydane w 2000 – gościnnie śpiew w utworze Czas relaksu; Beata Rybotycka – Śpiewa Pieśni Jana Kantego Pawluśkiewicza wydane w 2002 – gościnnie śpiew w utworach Psalm poranny, Abyś czuł, Stwardnieje ci łza i Widzialność marzeń; kompilacja utworów Patroni Europy i Polski. Artyści Janowi Pawłowi II w hołdzie wydane w 2009 – śpiew w utworze Hymn Do Św. Benedykta; Michał Jurkiewicz – Śrubki wydane w 2010 – gościnnie śpiew w utworze Nasza podróż; kompilacja utworów Święty. Artyści Janowi Pawłowi II w hołdzie wydane w 2011 – śpiew w utworach To nie jest śmierć i Jestem ponad; Exlibris – Aftereal wydane w 2014 – gościnnie skrzypce w utworze The Day of Burning; kompilacja utworów Albo Inaczej wydane w 2015 – śpiew w utworze Jest jedna rzecz. Zbigniew Wodecki i garść informacji o nim W tej części tekstu chciałbym rozpocząć od części audio, według mnie warto. Pod tym linkiem znajduje się utwór do bajki Pszczółka Maja w Spotify. Pamiętajmy też o piosence Chałupy Welcome To, które Wodecki też stworzył. Poniżej jest niby nagranie na portalu Yooutube, ale została udostępniona audycja Polskiego Radia, gdzie po raz ostatni Zbigniew Wodecki pojawił się oraz rozmawiał na antenie radia. Poniżej dwa materiały wideo z kanału Onet 100. Program Uwaga! stacji telewizyjnej TVN nagrał przed śmiercią Wodeckiego jeden odcinek z jego udziałem, lecz nie spodziewali się śmierci. Zaraz po wypłynięciu informacji o udarze zapytano Elżbietę Zapendowską o Zbigniewa. Poniżej jej reakcja. Natomiast poniżej na następny dzień po śmierci kompozytora Andrzej Strzelecki wypowiada się w temacie zmarłego. Na sam koniec coś z humorem i ze Zbigniewiem Wodeckim. Bibliografia 1. Zbigniew Wodecki; 2. Zbigniew Wodecki. Nawigacja wpisu
Zbigniew Wodecki - Zacznij od Bacha (KECZOL BOOTLEG)Oto Bootleg w stylu HOUSE legendarnego utworu śp. Zbigniewa Wodeckiego.Pozdro! STWORZYŁ NIE TYLKO WIELE ŚWIETNYCH PRZEBOJÓW, ALE PRZEDE WSZYSTKIM SWÓJ NIEPODRABIALNY IMAGE. CZY W OGÓLE KTOŚ ROZPOZNAŁBY ZBIGNIEWA WODECKIEGO* BEZ TYCH WŁOSÓW? MADE IN: Przyjechał pan do Olsztyna samochodem? Zbigniew Wodecki: Tak Pytam, bo od niedawna mamy tramwaje, a pana tramwaje podobno lubią. O! No to się jeszcze nie zderzyłem z nimi. W Krakowie był pan dobrze znany wszystkim motorniczym. A byłem. Trzy razy się zderzyliśmy. Raz pod samym domem. Ja skręcałem, a on jechał prosto. Motorniczy obszedł moje auto. Ja nie mogłem z niego wysiąść, bo było pogniecione. Zbiegowisko się zrobiło. Zagląda mi do kabiny i mówi: „O! Wodecki! A mówili mi w zajezdni, żeby na pana uważać”. Podobno nie oszczędza pan samochodów. O prędkości mówię teraz… Kolega kiedyś powiedział, że ja nie jeżdżę dokądś, tylko na którąś. Chcę zdążyć po prostu. Oczywiście zawsze biorę zapas, tylko że niech pan posłucha radia – na każdej autostradzie jakaś stłuczka i wszyscy stoją. Taką mamy organizację. Potem wszyscy zapieprzają, bo są cztery godziny spóźnieni – i to dopiero jest powód do robienia wypadków. Zmieniając temat, mamy w Olsztynie mistrzów świata we fryzjerstwie. Rzadko chodzę do fryzjerów, ale mam w Warszawie człowieka, który ma mnie tak strzyc, żeby w ogóle nie było widać, że byłem u niego. Bo kiedyś ostrzygłem się tak bardzo krótko, że nikt mnie potem nie poznał. Grałem wtedy koncerty w Warszawie i mieszkałem w hotelu Forum, w którym pracował mój kolega. Przychodzę raz do recepcji i mówię mu: „Cześć Ludwik, 13–26” – proszę go o klucz do pokoju. A on do mnie: „Dowód proszę”. Ja mu: „Ludwik, to ja, nie poznajesz?”. Mnie ubierają włosy i okulary, trąbka i skrzypce. Więc jak się pozbędę tych włosów, no to już nie ten człowiek. Sam pan powiedział, że włosy to pana logo. … no tak. Czas płynie, a one ciągle takie same. Mam taką tajemnicę, której na razie nie sprzedaję, jakim szamponem myję głowę. Czekam na firmę, która się zgłosi do reklamy. (śmiech) A ma pan ubezpieczone włosy? Nie. A jakby coś się z nimi stało? Przestanę śpiewać. Choć przyznam, że jak zdejmę okulary i wyjdę z wody, to ludzie mnie jeszcze rozpoznają. …Wodecki z wody. No, jak sama nazwa wskazuje. Więc jest jakieś światełko w tunelu, że jak mi włosy wypadną, to jeszcze może parę lat pośpiewam, co? Ja się trochę dziwię, że wszyscy mówią o tych moich włosach. A przecież mam jeszcze zęby, oczy, wprawdzie słabe, dlatego noszę okulary z dużymi dioptriami, a i masa muzyków ma dłuższe włosy ode mnie, więc w czym tkwi fenomen tego? Sam pan powiedział, że to już jak logo. Może i tak. Raz zmieniłem fryzurę, która drażniła wszystkich włącznie ze mną. Ponieważ grałem parę lat w przedstawieniu „Żołnierz królowej Madagaskaru” w szczecińskiej operze, namówiono mnie, by te włosy zapuścić i zbliżyć się do tamtej epoki. Prezentowałem się jak idiota, ale to można było spuścić na karb tego, że kreuję jakąś postać. Leżały mi te długie włosy z tyłu i wyglądałem jak pijana Mona Lisa. (śmiech) Nigdy nie korciło pana, by poeksperymentować? Nieee… Ja nawet grzebienia nie mam. Czeszę się rękami. To jest duży kłopot mieć takie włosy jak ja i to jest moje przekleństwo, ale zdaję sobie sprawę, że one ubierają mnie na scenę. A ktoś, kto występuje na scenie, powinien jakoś wyglądać. Niektórzy mają złoty łańcuch, agrafkę w nosie, malują się, a ja, ponieważ nie noszę nawet zegarka, bo mi przeszkadza w graniu na skrzypcach, jedyne co mam z ozdób naturalnych, to te pióra. I tyle. Rozmawiał 17 sierpnia o godz. 18:30 przy temperaturze 15 stopni i w deszczu Rafał Radzymiński. Obraz: Kuba Chmielewski * Zbigniew Wodecki – Krakus, o którym można powiedzieć: człowiek orkiestra. Zadebiutował w Opolu 44 lata temu i od tamtej pory trzyma swój poziom artystyczny. Zaliczył Piwnicę pod Baranami, Anawę, orkiestrę symfoniczną Polskiego Radia jako wybitny skrzypek, stworzył ponadczasowe przeboje jako śpiewający muzyk – jak sam siebie określa. Utwory sprzed 40 lat, nagrane w ub. roku z zespołem Mitch&Mitch Orchestra and Choir, znów wywindowały jego muzykę na szczyty list. Jak podano, 5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł w Warszawie operację wszczepienia bypass-ów. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. "Mimo niezwykłej woli życia i starań lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22 maja w jednym z Warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Data utworzenia: 7 października 2011, 13:23. Bartosz Obuchowicz bardzo się zapuścił. Bartosz Obuchowicz 2011 Foto: Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, kiedy zobaczyliśmy najnowsze zdjęcia Bartosza Obuchowicza z próby do spektaklu "Carmen" w warszawskim Teatrze Capitol. Znany z licznych serialowych i filmowych ról aktor zapuścił bowiem długie włosy. Ale mało tego, bardzo od początku przypominał nam kogoś innego. Po chwili zastanowienia doszliśmy do konkluzji: Obuchowicz wygląda jak Zbigniew Wodecki! Czyżby planował wkręcić się do jury "Tańca z gwiazdami" na miejsce Janusza Józefowicza? /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Jak wygląda Bartosz Obuchowicz w 2011 roku? /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Tak wyglądał Bartosz Obuchowicz jeszcze niedawno /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Bartosz miał zwykle krótkie włosy /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Teraz Bartosz już tak nie wygląda /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Obuchowicz zapuścił długie włosy /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo I wygląda jak Zbigniew Wodecki! /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Pan Zbigniew był jurorem "Tańca z gwiazdami" /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Czy Obuchowicz chce pójść w jego ślady? /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Czupryna Wodeckiego jest znana jak Polska długa i szeroka /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Obuchowicz chyba chce być taki jak jego starszy kolega /11 Bartosz Obuchowicz 2011 Kapif / Fakt_redakcja_zrodlo Może Bartosz zacznie też grać na trąbce? Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: 7mlI.