Sny pozwalają więc nam rozwijać te cechy, postawy i zachowania, które nie miały szansy rozwinąć się na jawie, zwracając na siebie uwagę i pozwalając w jakimś sensie określić ścieżkę rozwoju – jeśli przyjmiemy za Jungiem, że rozwojem jest integrowanie tego, co nieświadome, by stawać się coraz pełniejszą osobą.
Symbol ten w konkretnych przypadkach może wskazywać na relację z własną matką i oznaczać na przykład, że trzeba przetworzyć matka / mamaSennik mówi, że matka uosabia też częściowo nieświadomy mentalno-duchowy obszar Twojej osobowości, ale może to być rozumiane tylko wskazuje sennik, matka ogólnie symbolizuje kobiety. W snach oznacza najczęściej mentalne marzenia, które w dzieciństwie były determinowane przez snu matkaChociaż matka jest istotą opiekuńczą, może mieć we śnie również inny, groźny, pożerający i wymagający aspekt. Sennik tłumaczy, iż może oznaczać, że nieświadome obrazy, linie myśli i doświadczeń otaczają siłę psychiczną i nie dopuszczają jej do świadomości, co może prowadzić do psychicznych zaburzeń i chorób pierwszym roku dziecko nie jest w stanie przetrwać bez matki, widzi matkę jako część własnej osobowości. Matka determinuje też dużą część późniejszych zachowań swoich własna matkaSennik sygnalizuje, że doświadczenie z dzieciństwa związane z matką zawsze decyduje o zachowaniach w późniejszych relacjach i Twoja matka pojawia się w Twoim śnie, może to oznaczać, że nie masz niezależności. Dodatkowo w senniku znajdziemy informację, że matka symbolizuje też jednak nieświadomy wizerunek idealnego związku kobiety i nieżyjąca, mama która już nie żyje : zmarła matka wieszczy nam poważne kłopoty i problemy nautury moralnej. Staniesz przed trudnym wyborem, który nastręczy Ci niemałych problmemówmama w ciąży : sen w którym Twoja mama jest w ciąży może oznaczać, że ludzie, którym ufasz mogą nieświadomie Cię skrzywdzić. Czekaj spokojnie na rozwój sytuacji i nie wyciągaj pochopnych wniosków. Jeśli zachowasz spokój i opanowanie, to nie stracisz swoich bliskich w szpitalu : w najbliższych dniach - dziś i jutro - postaw na czujność. Ktoś zwraca baczną uwagę na Twoje postępowanie, więc wystrzegaj się błędów. Od tego jak postąpisz może zależeć kilka kolejnych lat Twojego i tata : jesteś tytanem pracy i masz powody do dumy. Czy jednak nie jest tak, że stawiając na karierę zaniedbałeś inne sfery życia? Skup się na przeanalizowaniu swojej diety, sposobów na aktywność fizyczną i rozwój. Z pewnością masz już kilka płacze : osiągniesz swój najbardziej skryty życiowy cel. Już dziś przygotuj się na nadchodzący sukces. Coś, na co czekałeś całe życie się spełni. Rodzina i przyjaciele z zazdrością będą patrzeć, jak się realizujesz. chora mama : uważaj na fałszywego przyjaciela, który wcale nie życzy Ci dobrze. Nie podejmuj działań tylko dla pochwały i premii. W pracy skup się na tym co lubisz robić, gdyż może okazać się, że to jedyny profit w tym miesiącu. mama chłopaka : osoba, którą uważałeś dotąd za życzliwą, będzie Cię obmawiać za plecami. Uważnie obserwuj swoich współpracowników. Bądź czujny, bo ktoś, kogo dotąd nie dostrzegałeś, wstawi się za Tobą w tej sytuacji mama koleżanki : koniec życia pod presją! Uwolnisz się od męczących obowiązków i zaczniesz żyć po swojemu. Zostaniesz kowalem własnego losu. Jednak nie trać głowy! Jeśli postawisz przed sobą za duże wymagania, zamiast sukcesu zaznasz porażki. mama w kościele : czas uwierzyć w siebie i w to, że inni mocno Ci kibicują. Masz duże wsparcie zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Doceń to! Dzięki temu nie tylko zyskasz przychylność, ale i umocnisz swoją pozycję. Jeśli śnisz o starej matce, jest to ostrzeżenie, które możesz zrozumieć przez inne symbole pojawiające się we śnie. Matka może również symbolizować głos mamy: nie zaniedbuj swojego domu i się z nią: najwyższy czas, abyś zaczął decydować sam o z matką: dobrobyt i świetne się do mamy: nie wstydź się okazywać uczuć i wdzięcznościStracić ją, gdy jeszcze żyje: dręczą cię wyrzuty o matceMatka jest osobą, z którą od najmłodszych lat, ba, już od momentu poczęcia, jesteśmy bardzo blisko związani. Nic więc dziwnego, że ma ogromny wpływ na nasze życie oraz na to, w jaki sposób postrzegamy siebie, a także otaczającą nas rzeczywistość. Nie dziwi więc, że pojawia się i w naszych snach. Może się nam śnić spotkanie z nią, w czasie którego rozmawiamy z nią na tematy bliskie dla nas, albo takie, których nigdy razem nie poruszaliśmy, bardzo przyjemne i pełne życzliwości i czułości, ale może być też bardzo nieprzyjemne - może to być kłótnia o coś, co przeskrobaliśmy, co zrobiliśmy niezgodnie z jej wolą nam się śnić także śmierć matki, chociaż w rzeczywistości ciągle jeszcze ona żyje, a także kontakt intymny z interpretować sny o matce?Matka pojawiająca się w snach jest symbolem potrzeby komfortu oraz bezpieczeństwa - przynajmniej teoretycznie, w praktyce bowiem każdy z nas ma inne odczucia związane ze swoją marzenia senne z matką w roli głównej, warto zastanowić się, co próbuje nam ona przekazać w czasie snu: ile mamy lat w czasie spotkania, ile lat ma matka, jakie żywimy do niej uczucia i jak zachowuje się ona w stosunku do nas, czy pojawiają się jakieś postaci drugoplanowe, gdzie dzieje się akcja - czy jest to miejsce, które znamy, czy wręcz przeciwnie - zupełnie nam nieznane. Nasz nieświadomy umysł przenosi nas w to miejsce w konkretnym celu - być może po to, aby pomóc nam znaleźć rozwiązanie problemów, jakie pojawiły się ostatnio w naszym w interpretacji snów, w których pojawia się matka, jest także to, czy z nią rozmawiamy, czy z matką jest zapowiedzią radosnej przyszłości i dobrych wieści, niezależnie od tego, czy matka w realnym życiu żyje, czy należy już do świata milcząca, gdzieś w tle, jest natomiast ostrzeżeniem od naszej podświadomości, że znaleźliśmy się w skomplikowanej sytuacji, która – jeżeli nie wykażemy się rozwagą i nie staniemy na wysokości zadania – może mieć negatywne w których matka umiera, oznaczają natomiast okres przejściowy w życiu, np. dla nastolatków będzie to uzyskanie większej intymne z matką z kolei mają bardzo metaforyczne znaczenie – najprawdopodobniej jedna z ważnych cech naszego partnera lub partnerki przypomina nam matkę i w życiu reagujemy na nią zgodnie ze starymi schematami sen o matce zinterpretowałby Freud?Dla Freuda motywy senne związane z postacią matki, zwłaszcza w kontekstach intymnych, związane były z kompleksem Elektry oraz Edypa, i stanowiły podstawę jego psychoanalizy – nic więc dziwnego, że poświęcił interpretacji snów nawiązujących do tej tematyki sporo wyniku swoich badań doszedł do wniosku, że mężczyźni chcą nieświadomie zabić swojego ojca i nawiązać relację intymną ze swoją matką, z kolei kobiety chcą wyeliminować matkę i zbliżyć się do ojca… Podkreślał też, że już w wieku dziecięcym chłopcy i dziewczęta postrzegają rodzica tej samej płci jako rywala do uczuć drugiego sen o matce zinterpretowałby Jung?Jednym z archetypów wymienianych przez Junga była Wielka Matka, symbolizująca wszystko to, co kobiece, a także uosabiająca cykle życia i śmierci w ona także metaforycznie oznacza nasz nieświadomy umysł, symbolizuje np. naszą chęć do wzbogacania życia poprzez samowiedzę i oświecania lub niszczenia życia poprzez snu mama w innych kulturach i sennikach:Sennik mistycznyJest to symbol płodności. Jeśli pojawia się w Twoim śnie rzadko, jest to znak, że wszystko z Twoją mentalnością jest w porządku, a jeśli śnisz o niej często, wskazuje to na niepewność bądź na to, że nie osiągnąłeś jeszcze we śnie widzisz matkę, wskazuje to na poczucie szczęścia. Sennik wieszczy Ci powodzenie w życiu. Własna matka w otoczeniu domowym wróży zadowalające wyniki dla wszystkich Twoich śnisz, że całujesz swoją matkę, to sennik podpowiada, że sukces w biznesie będzie nieunikniony. Możesz też liczyć na miłość i wsparcie swych słyszysz krzyk matki, jest to znak, że zaniedbujesz swoje obowiązki i postępujesz w niewłaściwy rozmawiasz z matką, jest to znak, że Twój plan się powiedzie bądź że niebawem otrzymasz dobre wieści na temat spraw, które bardzo mocno leżą Ci na słyszysz bolesny krzyk matki, zapowiada to jej chorobę bądź zagrożenie dla we śnie widzisz wyczerpaną albo umierającą matkę, zwiastuje Ci to żal ze względu na otrzymane wieści o czyjeś śmierci bądź z powodu o nieżyjącej matce ostrzega Cię przed widzisz matkę bojącą i martwiącą się o swoje dziecko, jest to znak, że możesz cierpieć z powodu nieszczęścia innej widzisz matkę troszczącą się o szczęśliwe dziecko, jest to znak, że zaznasz szczęścia od innej boisz się matki, która nadal żyje, wróży Ci to pocieszenie i nadzieję. Może też jednak zapowiadać, że będziesz dręczony przez konflikt matka zapowiada Ci śnisz, że robisz coś z matką, zapowiada Ci to przyjemne obowiązki i radość, na którą uczciwie arabski:Jeśli we śnie widzisz matkę albo rozmawiasz z nią, zapowiada to, że będziesz zadowolony z powodu spotkania przyjaciela albo szczególnego szczęścia. Może to też jednak być dla Ciebie we śnie patrzysz na matkę, ostrzega Cię to przed stosowaniem sposobów, które mogą być fatalne, a jeśli z nich nie skorzystasz, wszystko będzie matka to znak, byś zrobił coś najlepiej, jak matka zwiastuje Ci smutek i widzisz nieżyjącą na jawie matkę, ostrzega Cię to przed działaniami, których później możesz widzisz nieżyjącą płaczącą matkę, jest to ostrzeżenie przed nadchodzącym widzisz uśmiechającą się nieżyjącą matkę, jest to znak, byś nie przejmował się kłopotami, bo Twoje życzenie się indyjski: Kiedy śnisz, że widzisz matkę, jest to sygnał, byś nie słuchał plotek obcych widzisz nieżyjącą matkę, wróży Ci to długie widzisz umierającą matkę, wieszczy Ci to żal i również hasło Matka Boska.
podobnie, jak u Ciebie. zaurczenie, niespełnienie itp. kiedyś (w okresie, gdy byliśmy blisko), śnił mi się 9 razy w ciągu 14 dni :P teraz śni mi się w ciekawych sytuacjach, np. mówi o
Wśród snów, które opisują nasi czytelnicy, te z osobami zmarłymi są zawsze szczególne. Można bowiem takim osobom zadać pytania, a oni odpowiadają w sposób, który… wprawia w zdumienie. Wśród otrzymywanej przez nas korespondencji jest sporo opisów snów, które zawierały spotkanie z osobą zmarłą. (...) Opis poniżej porusza ważną sprawę. Zdarza się bowiem, że osoby zmarłe proszą w snach ludzi, aby nie płakali po ich odejściu. Tak było w tym przypadku: "W 2006 roku zmarł mój ukochany dziadek, z którym byłam bardzo zżyta.. Nigdy mi się nie śnił, do czasu, gdy w tamtym roku miałam duże problemy ze znalezieniem pracy. Którejś nocy miałam dziwny sen.. Pamiętam dokładnie każdy szczegół. Byłam w całkowicie białym otoczeniu i na środku stał mój dziadek.. Taki młody, uśmiechnięty, rozpromieniony. Pamiętam, że w pierwszym momencie przestraszyłam się i zapytałam się go, czy coś się stało. Czy mam się za niego pomodlić. On odpowiedział mi, że wszystko jest w porządku, że jest szczęśliwy i że jest mu bardzo dobrze, a ja mam się nie martwić i wszystko się ułoży, wszystko ma swój cel i że tak miało być (że nie mam pracy). Obudziłam się bardzo wyspana (nie pamiętam, kiedy tak mi się dobrze spało) i z uczuciem takiego ciepła w środku. Nigdy się tak dobrze nie czułam. Po tym śnie całkowicie zmieniłam swoje nastawienie do życia i podejście do pracy, którą zresztą dostałam niecały miesiąc po tych odwiedzinach". Jest jeszcze druga historia od tej samej osoby: "W ostatniej klasie podstawówki nagle zmarł mój kolega z klasy - Bartek. Poczuł sie źle, zapadł w śpiączkę i po tygodniu umarł. Lekarze twierdzili, że był chory na białaczkę, ale on nigdy nie chorował, nawet się nie przeziębiał, dlatego też dla wszystkich był to ogromny szok. Najbardziej przeżyli to oczywiście jego rodzice, a zwłaszcza mama. Sąsiadem mojego zmarłego kolegi był przyjaciel naszej rodziny i opowiadał, że mama tego kolegi strasznie rozpaczała po nim. Płakała, całymi dniami, siedziała na cmentarzu przy grobie... Długo to trwało, myślę, że gdzieś około pół roku i podobno pewnej nocy Bartek przyszedł we śnie do żony naszego przyjaciela i prosił, żeby poszła do jego mamy i powiedziała, że ma nie płakać i nie rozpaczać za nim, bo to mu przeszkadza. Znajoma na następny dzień poszła do mamy tego kolegi i po rozmowie z nią okazało się, że nie tylko do niej przychodził Bartek w nocy. Odwiedzał całą rodzinę z prośbą o to, żeby nie płakać za nim. Podobno gdy jego mama trochę się pozbierała i pogodziła z jego śmiercią, Bartek już nigdy nie pojawił się w nocy...". Zmarli bardzo często "uspokajają żyjących", że w tamtym świecie jest im dobrze i wcale nie tęsknią za tym, aby wrócić. "Dobrych kilka lat temu, w wieku 18 lat w październiku powiesił się mój kolega ze szkoły. Wszyscy to przeżyliśmy, bowiem na co dzień był to chłopak bardzo wesoły i pozytywnie nastawiony do świata. Przynajmniej tak nam się wtedy wydawało... Nieważne. W lutym następnego roku jadąc tramwajem tak po prostu zadałam w myślach pytanie do niego: Jeśli coś jest po drugiej stronie - daj mi znać. Muszę tutaj podkreślić, że zdążyłam do tego czasu pogodzić się jako-tako z jego śmiercią i nie myślałam o nim 24h na dobę. To pytanie zadałam spontanicznie i z pewnym powątpiewaniem, bo nie sądziłam, że otrzymam jakąkolwiek odpowiedź - dlatego też 2 minuty później o nim zapomniałam. Tej samej nocy przyśnił mi się jednak sen. Byłam na jakimś koncercie, było pełno ludzi w dużej sali. Po koncercie stałam w kolejce do szatni. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego zmarłego kolegę. Kolega nie wyglądał jednak jak reszta ludzi. A wyglądał, jakby go ktoś narysował na białej kartce papieru i z niej wyciął. Inni ludzie go nie widzieli i zajmowali się swoimi sprawami. Zaczęłam płakać. On na to, bym nie płakała, by nikt za nim nie płakał, bo tam mu jest wspaniale. Na koniec przytuliłam się do niego i powiedziałam, że go kocham. Odpowiedział, że również mnie kocha, kocha nas wszystkich i żeby im to przekazać. Na tym sen się zakończył, bo obudziłam się ze łzami w oczach - taki był realistyczny i nasycony emocjami. Po tym śnie już nigdy więcej nie uroniłam po nim łzy. Bo po co, skoro jasno powiedział, że jest mu tam lepiej niż "za życia"? Drugie wydarzenie (a raczej kilka, ale opiszę jedno dla przykładu) miało miejsce po śmierci mojej ukochanej Babci 3 lata temu. Nauczona poprzednim snem z moim kolegą, zadałam jej pytanie związane z sypaniem się wtedy mojego aktualnego związku: Czy jest się w ogóle sens tym przejmować?. I znowu tej samej nocy przyśniła mi się Babcia. Siedziała w swoim ulubionym fotelu, była taka, jaką ją zapamiętałam (czyli osoba starsza), ale nie była przytłoczona chorobą, jak przez ostatnie 2 lata swojego życia. Powiedziała tylko śmiejąc się: Nie ma się co tym przejmować, i tak się rozejdziecie cokolwiek byś nie robiła. To głupi problem. Walczyłam o ten związek do końca, jednak tak jak powiedziała Babcia - skończył się niedługo potem i rzeczywiście nic nie mogłam zrobić, bo jak się okazało ex-partner nie kochał mnie od dłuższego czasu. Zadałam Babci jeszcze kilka pytań od tego czasu i zawsze tej samej nocy otrzymywałam odpowiedź. I jeszcze trzecia historia. Gdy miałam 12 lat zmarła ciocia mojego ojca. Mój ojciec był z nią związany bardziej niż ze swoją matką, za to moja matka jej za bardzo nie lubiła (przez dawną zazdrość, mój ojciec kiedyś poświęcał według mojej matki więcej uwagi swojej cioci niż jej). Widziały się raz na rok (Święta) na ok. 2 godziny, dystans na zawsze pozostał, bo moja matka jest dosyć upartą osobą i ciocia nigdy nie mogła jej do siebie przekonać, chociaż próbowała. Ale wracając do historii właściwej. Ciocia nie zmarła nagle, leżała przez pewien czas w szpitalu i z racji swojego mocno zaawansowanego wieku (prawie 90 lat) brano pod uwagę, że operacji raczej nie uda jej się przeżyć. I tak się stało. Grób był dawno przygotowany (bo rodzinny), ale z jakiegoś powodu, którego dzisiaj nie pamiętam, zwlekano z jej pogrzebem aż 3 tygodnie. Po mniej więcej tygodniu od jej śmierci mojej matce zaczęły regularnie śnić się niepojące sny. Na początku ciocia pojawiała się i prosiła tylko, by ją pochowano, pytała, dlaczego z tym zwlekamy. Z biegiem czasu jednak sny robiły się coraz bardziej uciążliwe i wściekłe. Ostatni sen, jaki przyśnił się mojej matce przedstawiał wielką, huczną imprezę, wszyscy pili i się bawili. Pośrodku tego wszystkiego leżała w trumnie moja ciocia. Zupełnie nikt się nią nie przejmował. Nagle ciocia wstała z trumny, podeszła do mojej matki i zaczęła się momentalnie rozkładać (gnijąca twarz, lejące się zewsząd płyny, w końcu wypadające wnętrzności) i mówić, by ją pochowano. Ten sen tak zszokował moją stojącą mocno na ziemi matkę, że opowiedziała o wszystkim mojemu ojcu, który wreszcie przełamał się, by zacząć działać. Po kilku dniach ciocię pochowano i już nigdy się nikomu nie przyśniła. Pragnę dodać, że moja matka z racji zupełnego braku przywiązania do cioci nie odczuwała z powodu jej śmierci strasznego smutku i nie przywiązywała wagi do szybkiego, pięknego pogrzebu (zresztą i dzisiaj potrafi powiedzieć, że nadal ma do cioci straszny żal o to, o czym pisałam na wstępie i potrafi wręcz pluć jadem). Mnie tylko zastanawia fakt, dlaczego przychodziła do niej, do osoby, która jej nie lubiła, zamiast do mojego ojca, który modlił się o jakikolwiek kontakt z jej strony całymi godzinami?". Kolejna historia wygląda następująco: "Nie wiem, na ile będzie to interesujące dla Was, ale też miałam wizytę z zaświatów. Pewnej bardzo ciężkiej dla mnie nocy (okropny ból świadczący o początku przewlekłej choroby, dostępne bez recepty środki przeciwbólowe przestały działać) przyszli po mnie we śnie, aby mnie zabrać ze sobą moi przyjaciele, którzy zdążyli już umrzeć. Wówczas stwierdziłam, że nie jestem gotowa na śmierć, bo co z moją rodziną i moimi zwierzakami, a ból na pewno złagodzą w szpitalu. Przyjaciele z zaświatów, po dłuższej rozmowie, pozwolili mi pozostać, ale poinformowali mnie, że przyjdą po mnie za jakiś czas i wtedy nie będzie odwołania, a decyzja o pozostaniu będzie mnie prześladowała i będę jej żałowała przez długi czas. I kolejna historia opisana w e-mailu przysłanym do FN: "(...) Gdy zmarł mój Dziadek ze strony Mamy, miałam ok. 6 lat. Kilkanaście razy spotykałam Go w snach, choć minęło już lat 30. Liczę, że będzie to trwało nadal. Przychodzi ot, tak, aby się zobaczyć albo udzielić rady, czy też mnie pocieszyć. Ok. 10 lat temu zmarł mój Wujek (Syn Dziadka). Jego żona bardzo rozpaczała, była na Niego wściekła, że Ją zostawił tak wcześnie. Wujek mi się przyśnił. Opowiedziałam Mu o Cioci, prosząc jednocześnie, aby dał Jej jakiś znak (jeśli dobrze pamiętam, poprosiłam dlatego, że Ciocia tego chciała). Pamiętam, że zadałam Wujkowi wszystkie możliwe pytania nt. tego, co dzieje się z nami po śmierci. Odpowiedział na wszystkie, ale ... pamiętam tylko jedno moje pytanie i jedną odpowiedź Wujka. - To jak mam żyć? - Żyj tak, jak żyjesz, a wszystko będzie dobrze. Uśmiechnął się do mnie i ... obudziłam się. Po jakimś czasie, na jednym z rodzinnych spotkań Ciocia wzięła mnie na bok i powiedziała: Ania, coś Ci powiem, bo tylko ty mi w to uwierzysz. Wujek mnie odwiedził! Nie był sam, był chyba z Dziadkiem. Przysypiałam przed telewizorem i w pewnym momencie stanęli obaj w drzwiach pokoju... Na moje oko tamta chwila była dla Cioci przełomem. Pogodziła się ze śmiercią Wujka. Ok. 7 lat temu przyszła kolej na następnego członka mojej rodziny. Nie trudno się domyślić, że była to moja Babcia, Mama mojej Mamy. Przez lat 20 tęskniła za Dziadkiem. Trzy lata za zmarłym (choć dorosłym) dzieckiem. Odeszła. Gdy Ją ostatni raz widziałam, otoczona była nadchodzącą śmiercią. Zrozumiałam to dopiero po pewnym czasie. Lamentowałam po Jej stracie, bardzo. Cierpiałam i tęskniłam. Przyśniła mi się wiele wiele razy w minionych latach, nie będę więc wchodzić w szczegóły. Powiedziała mi kiedyś: Ania, zatrzymałaś mnie swoim lamentem. Musiałam wrócić. Byłam już taka młoda, a teraz znów jestem stara. Próbowałam Babcię przekonać, że może odejść w każdej chwili, że nie musi się nami przejmować, itd. (...) Moje namowy, aby Babcia odeszła tam, skąd Ją zawróciłam, poskutkowały tym, że w jednym ze snów usłyszałam, że jak nie chcę się z Nią widywać, to Ona nie przyjdzie. Dziwnie to brzmi, takie babskie przekomarzanie. Z czasem otoczenie, i sama Babcia w snach, ulegały zmianie. Babcia młodniała. Otoczenie we śnie rozjaśniało się... Pewnej nocy śniłam, że Babcia szykuje się na przyjęcie gości. Piekła ciasto. Rozmawiałyśmy długo, choć miałam trudności z utrzymaniem pełnej świadomości w tamtym stanie. Odważyłam się jednak wreszcie zapytać Babci, kto będzie następny. Chyba czekała na to pytanie, może sama mnie na nie naprowadziła? Nie powiedziała nic, ale pokazała. Zobaczyłam tablicę nagrobną z czarnego kamienia ze złotym napisem - imieniem i nazwiskiem mojej Mamy. Minęło kilka dni, może tydzień. Przyśniło mi się że odbieram telefon. W telefonie głos mojego Taty. Ania, Mama nie żyje i sygnał przerwanego połączenia. Rozmawiałam z Mamą. Nie mówiąc o szczegółach prosiłam Idź do lekarza, niech Cię przebada. Pamiętam, że o śmierci też rozmawiałyśmy. Powiedziałam że chcę i nie boję się wizyt osób nieżyjących. Mama do lekarza nie poszła. W tym okresie Mama mojego narzeczonego powiedziała mi, że chyba będzie umierała (wiele wiele lat życia ma już za sobą), bo znowu słyszała pukanie do drzwi, i znów pojawiają się u Niej głuche telefony (Jej systematyczne oznaki śmierci nadchodzącej w rodzinie). Powiedziałam Jej tylko, że to nie o Nią chodzi. Minęły ok. trzy tygodnie. Przyśniła mi się Mama. W jasnej poświacie, której źródło było gdzieś za Nią. Stała w drzwiach naszej sypialni. Była młodsza, elegancko ubrana i bardzo radosna. Nie była sama. Nie wiem, a może nie pamiętam, co powiedziała. Ze snu wybił mnie dzwoniący telefon. Była ok. 6:30. Ania, Mama nie żyje. I... sygnał przerwanego połączenia. To był Tata. W jednym ze snów Mama prosiła, aby bardzo dbać o Tatę. Prośbę Mamy przekazałam rodzeństwu i przedstawiłam Tacie. Po jakimś czasie Tata miał wypadek, doszczętnie rozbił samochód. Wszyscy dziwili się, z Nim na czele, jak to możliwe, że wyszedł z tego cało. W jednym ze snów oczywiście opowiedziałam o tym Mamie. Tylko się uśmiechała. Jeden z ciekawych snów miałam też z udziałem zmarłego Kolegi. Nie byliśmy ze sobą zbyt blisko. Ot, Kolega z którym czasem zamieniło się kilka zdań. Tuż przed swoją śmiercią oświadczył przy okazji spotkania na ulicy: Jak wrócę (właśnie szykował się do podróży) to musimy się wreszcie umówić. Nie udało się jednak za życia. We śnie (kilka lat po Jego śmierci) poprosił mnie, abym powiedziała Jego Mamie, że u Niego jest wszystko w porządku. Prosił, aby się o Niego nie martwiła i pozdrowił Ją gorąco. Od pobudki do chwili wejścia do pracy zastanawiałam się: powiedzieć, nie powiedzieć... Zdecydowałam się. Wiedziałam, że Ona przyjdzie. Zjawiła się tuż po 7 rano. Powiedziałam. Choć zalała się łzami, to miałam wrażenie, że się ucieszyła. Dzięki Dziadkowi, Babci, Wujkowi, Mamie i innym, mogę oświadczyć, że nie boję się śmierci. Mam nadzieję, że będę mogła jeszcze kogoś tym zarazić". Kolejna historia związana ze snem z udziałem osoby zmarłej zawiera element, który… wyklucza przypadek. We śnie pojawia się bowiem imię osoby zmarłej, które potem okazuje się możliwe do weryfikacji. "(...) Mam 7-letniego brata. Kiedy miał jakieś 3-4 lata, spał u mojej babci. Babcia opowiadała, że nie rzucał się na łóżku i nie robił nic, po czym można było wywnioskować, iż śnią mu się koszmary. Jakoś w porze obiadu brat nagle oznajmił nam, że był dzisiaj u niego dziadek. Pomyśleliśmy z babcią, że śnił mu się dziadek od strony naszej mamy, ale byliśmy w błędzie, ponieważ brat powiedział mniej więcej coś takiego: A wiecie dzisiaj był u mnie dziadek i z nim rozmawiałem, ale nie ten dziadek Leszek tylko ten drugi, Romek. W tej chwili z babcią się zdziwiliśmy, i to bardzo. Zapytałem babcię, czy ta opowiadała mu o Romku, ale ona kategorycznie zaprzeczyła. Mój brat nie ma prawa pamiętać Romka, ponieważ ja sam go ledwo pamiętam. Zmarł, kiedy miałem 7 lat, a aktualnie mam 19. Zapytałem brata, o czym rozmawiali, ale stwierdził, że nie pamięta. Gdy zapytałem, jak wyglądał Rome,k to powiedział: A taki gruby. I zgadza się, ponieważ Romek był człowiekiem przy tuszy. Niedawno postanowiłem brata zapytać o tą sytuację jeszcze raz, ale nic nie pamięta z tego, nawet nie poznaje Romka na zdjęciach. Romek był drugim mężem mojej babci i podobno był o nią bardzo zazdrosny. Rozmawiałem niedawno z babcią o tym przypadku mojego brata i powiedziała mi, że ja sam miałem coś podobnego, zaraz po tym, jak on zmarł. Nie pamiętam tego zdarzenia, ale babcia opowiadała, że obudziłem się z krzykiem oraz płaczem i mówiłem, że Romek do mnie przyszedł. Z takich dziwnych zjawisk pamiętam tylko, że gdzieś rok bądź dwa lata po jego śmierci, gdy spałem u babci w weekendy słyszałem, jak ktoś wchodzi do pokoju. Próg od pokoju lubi sobie poskrzypieć, tak samo reszta podłogi. Słyszałem właśnie skrzypienie, które charakteryzuje ludzki krok. Tamtej nocy naoglądałem się różnych horrorów, więc pomyślałem, że po prostu mam tzw. schizy. Odbiegłem od tej myśli, kiedy zaczęło się to regularnie, co tydzień, powtarzać. Pomyślałem wtedy, że Romek mnie nawiedza. Z czasem się do tego przyzwyczaiłem. Całość powtarzała się jakieś pół roku. Po tym, jak już przestałem zwracać na to uwagę, wszystko ucichło. Do dzisiaj jest spokój. Pytałem babcię, jak to było z jego śmiercią. Opowiedziała mi, że dostał zawału w domu, właśnie na tym fotelu, co skrzypiał. Jego kolega akurat przyszedł, bo byli gdzieś umówieni i zobaczył go w takim stanie. Zadzwonił po karetkę, lecz Romek zmarł w szpitalu po jakimś czasie. Ktoś po jego śmierci powiedział babci, że powinna wezwać egzorcystę, aby wypędził jego ducha z domu, ponieważ on będzie do niego wracał. Babcia w to nie uwierzyła, ale mówi, że sama miała nie raz dziwne sytuację związane z nim, dość często jej się śnił. Ale, jak pisałem wyżej, wszystko się uspokoiło jakieś 10 lat temu. Spokój był, dopóki nie przyśnił się on mojemu bratu. Ja powiem szczerze, że się wtedy przestraszyłem, ale od czasu jego snu nic dziwnego się nie wydarzyło. Zatem czy jest to możliwe, aby duch Romka nadal był w domu albo chociaż odwiedzał go?". (...) Wiele osób śmieje się ze snów, nie przywiązując do nich wagi. Ot, - fantazja senna, majaki, różne wymysły podświadomości w trakcie tego niezwykłego stanu, jakim niewątpliwie jest sen. Tak mówią ludzie, którzy przeważnie nie mieli do czynienia z żadnym naprawdę istotnym snem, który by nimi wstrząsnął na tyle, aby traktować go jako rodzaj kontaktu z czymś niezbadanym i zagadkowym. Zupełnie inaczej jest z ludźmi, którzy mają zdolności mediumiczne, jak jasnowidze. Dla nich sen z udziałem zmarłej osoby jest absolutnie nieprzypadkowym sposobem komunikacji z innym światem. W Archiwum FN są historie opowiedziane przez jasnowidza, który w czasie snu spotkał się z nieznaną wcześniej kobietą. We śnie podała mu swoje imię, nazwisko, miejsce zamieszkania, a także okoliczności swojej śmierci. Precyzyjnie i dokładnie. Jasnowidz był tak wstrząśnięty snem, że na drugi dzień skontaktował się z policją. Okazało się, że podane przez niego dane dokładnie odpowiadają... sprawie związanej z tajemniczym zaginięciem dziewczyny sprzed kilku lat. Dzięki wskazówkom danym przez jasnowidza błyskawicznie ujęto mordercę. Po zakończeniu procesu jasnowidz miał ponownie sen, w którym odwiedziła go ta sama dziewczyna. Tym razem podziękowała mu za pomoc i odeszła w kierunku światła.
4QuL9. 9hyq1xvvej.pages.dev/929hyq1xvvej.pages.dev/3789hyq1xvvej.pages.dev/2419hyq1xvvej.pages.dev/2399hyq1xvvej.pages.dev/529hyq1xvvej.pages.dev/3499hyq1xvvej.pages.dev/2029hyq1xvvej.pages.dev/1979hyq1xvvej.pages.dev/98
dlaczego nie sni mi sie mama